Tył ogrodu wygląda już coraz lepiej - wsadziłam mnóstwo nowych roślin i to nieprzypadkowo, tylko według planu, który od dawna miałam w głowie. Dalej realizuję ten projekt, ciągle mam na liście zakupów kocimiętkę, różową lawendę, miskanty, rozplenice. Jeszcze nie zagospodarowałam wszystkich rabat, a tu przybywają następne. Kupa kory, która zajmowała mnóstwo miejsca została przerzucona na inną część działki i teraz mam trochę miejsca pod kolejne nasadzenia. Na razie w większości będzie to trawnik, bo najpierw chcę skończyć tył, a nie wszystko robić jednoczenie. Kusi mnie jednak, żeby chociaż jodłom po prawej stronie zapewnić jakieś szałowe towarzystwo, najlepiej coś wielkiego i kolorowego.
Na tym zdjęciu widać przejście prowadzące w głąb ogrodu (między cyprysikiem nutkajskim a klonem). Zastanawiam się czy nie zamontować tam pergoli, która mogłaby być bramą.
A tu na zdjęciu perowskia - jedna z roślin, które mnie najbardziej lubią i rosną bez zastrzeżeń:
Niestety zielsko rośnie jeszcze szybciej, więc wczoraj zaserwowałam oprysk antychwastowy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo chętnie wykonuję różnego rodzaju prace w moim ogrodzie, ale nie będę ukrywał, iż również bardzo chętnie w nim wypoczywam. Zresztą całkiem niedawno kupowałem nowy komplet mebli ogrodowych z https://ogrodolandia.pl/ i już wiem, że to była mądra decyzja.
OdpowiedzUsuń